MŁAWA 2010 – idź na całość: pływaj „na spawacza”, mieszkaj po spartańsku i baw się do białego rana
(19.11.2010.)

Mistrzostwa Polski w Mławie odbyły się po raz pierwszy i padło tam aż 26 rekordów Polski. Cieszymy się, że rekord Polski naszej zawodniczki Ani Mróz na 100m stylem klasycznym pobity w maju na Mistrzostwach Polski w Gliwicach jest nadal aktualny.

Image

Tym razem żadnemu z naszych zawodników nie przypadł w udziale rekord Polski, ale pobiliśmy 27 rekordów życiowych i zdobyliśmy 27 medali w konkurencjach indywidualnych – 6 złotych, 7 srebrnych i 14 brązowych. Wystawiliśmy najwięcej sztafet, bo aż dziesięć, spośród których 9 stanęło na podium, przy czym większość na 1 miejscu.

Image


NA POCZĄTEK „TROCHĘ” STATYSTYKI – MOŻNA NIE CZYTAĆ, JEŻELI KTOŚ NIE LUBI HYMNÓW POCHWALNYCH, I OD RAZU PRZEJŚĆ DO CZĘŚĆI ROZRYWKOWEJ PONIŻEJ

Nasza żabkarka Ania Mróz startowała tylko w 4 konkurencjach indywidualnych. Trzy zakończyły się zdobyciem najwyższych wartości punktowych na tych zawodach w naszym klubie: 696 punktów na dystansie 100m stylem klasycznym, na którym w maju na Mistrzostwach Polski w Gliwicach pobiła rekord Polski, 680 punktów na 50m stylem klasycznym i 666 punktów na 200m stylem klasycznym. Ania w każdej konkurencji zdobyła medal, w sumie 1 srebrny i 3 brązowe.

Ania Mróz otrzymuje brązowy medal
Image

Konrad Tomczyk na 7 startów pobił aż 6 rekordów życiowych, w tym o blisko 8 sekund poprawił życiówkę na dystansie 200m stylem zmiennym zdobywając aż 615 punktów. Przypadły mu w udziale 4 medale, jeden srebrny i 3 brązowe, ale to jeszcze nie wszystko.

Konrad został najszybszym zawodnikiem w klubie na dystansie 100m stylem grzbietowym wyprzedzając Radosława Klimka, na dystansie 100m stylem klasycznym odbierając tytuł należący do tej pory do Pawła Kuratczyka, na dystansie 200m stylem dowolnym zwycieżając z prowadzącym do tej pory Davidem Maynardem, na dystansie 200m stylem grzbietowym wyprzedzając ...siebie, bo wcześniej zdążył już zdystansować Davida, 400m stylem zmiennym ponownie bijąc swój własny rekord po uprzednim wyprzedzeniu naszego byłego zawodnika Bogdana Dubińskiego i wcześniej Grzegorza Figielskiego oraz na dystansie 800m stylem dowolnym umocnił swoją pierwszą pozycję poprawiając znacznie swój poprzedni rekord i zwiększając przewagę nad wynikiem Grzegorza. Na pozostałych dystansach konkurencja czuje już oddech Konrada na swoich plecach. Konrad, popłyń jeszcze na innych dystansach, jak 200m stylem motylkowym, żeby również tam zaistnieć i zaniepokoić swoich rywali!

Konrad Tomczyk otrzymuje srebrny medal
Image

Nasza najnowsza zawodniczka, grzbiecistka Beata Kądzielewska, wygrała w dwóch indywidualnych konkurencjach, 100m i 200m stylem grzbietowym. Beatko, cieszymy się bardzo z twojego debiutu w naszym klubie i gratulujemy sukcesu!

Beata Kądzielewska otrzymuje złoty medal
Image

Najbardziej wytrwały zawodnik w naszym klubie, startujący prawie w każdych zawodach, Fabian Filipiak, na osiem startów, pobił cztery rekordy życiowe, głównie na długich dystansach (800m i 400m stylem dowolnym, 400m stylem zmiennym) i zdobył trzy brązowe medale. Jego życiówka na 800m stylem dowolnym była lepsza od poprzedniej o blisko pół minuty.

Fabian Filipiak otrzymuje brązowy medal
Image

Maja Lipniacka na 6 startów pobiła tylko jeden rekord życiowy, ale nie przeszkodziło jej to w zdobyciu aż sześciu krążków, 3 złotych i 3 srebrnych, co jest klubowym rekordem na tych zawodach.

Maja Lipniacka otrzymuje złoty medal
Image

Ania Zielińska na siedem startów pobiła trzy życiówki. Na dystansie 100m stylem dowolnym poprawiła rekord życiowy aż o 10 sekund! Zdobyła aż 6 medali – 1 złoty, 1 srebrny i 4 brązowe. Dzięki tym osiągnięciom została zawodniczką, która w naszym klubie, obok Majki Lipniackiej, zgarnęła na tych zawodach najwięcej medali.

Ania Zielińska otrzymuje brązowy medal
Image

Marcin Korzycki startował tylko w III i IV bloku, ale udało mu się uzyskać jeden rekord życiowy i zdobyć srebro na dystansie 200m stylem klasycznym.

Marcin Korzycki otrzymuje srebrny medal
Image

Robert Zieliński pobił rekord życiowy na 50m stylem dowolnym oraz na 50m i 100m stylem klasycznym i otarł się o życiówkę na 100m stylem dowolnym. Zawodnik ten płynąc 50m stylem grzbietowym wypróbował całkiem nowy sposób ścigania. Pierwszą dwudziestkę piątkę popłynął „na spawacza”, czyli z okularkami zsuniętymi na nos i odwróconymi wklęsłą stroną na zewnątrz, a drugą dwudziestkę piątkę postanowił zaatakować zupełnie bez czepka i bez okularków. Ten sposób okazał się chyba dość skuteczny, bo przeszkadzające okularki, i chlorowana woda wgryzająca się w oczy chyba doprowadziły do znacznego przyspieszenia szczególnie w drugiej części wyścigu. Dzięki temu osiągnął on całkiem dobry wynik, chociaż trochę poniżej życiówki z końca sierpnia.

Robert Zieliński
Image

Wszystkie cztery starty Andrzeja Gremblickiego zakończyły się pobiciem rekordów życiowych. Beata Niemczyk startująca w 4 konkurencjach indywidualnych uzyskała rekord życiowy na 100m stylem dowolnym.

Andrzej Gremblicki i Beata Niemczyk
Image

Były też osoby, których dopadły różnego rodzaju dolegliwości. Grzegorz Figielski z bólem barku zdecydował się wystartować mimo swojej niedyspozycji, chociaż już w przedbiegach zrezygnował ze startu w jednej ze swoich ulubionych konkurencji, 200m stylem motylkowym, do której nawet się nie zgłosił. Długie dystanse, 800m stylem dowolnym i 400m stylem zmiennym okazały się na tyle dużym wyzwaniem, że Grzegorz był zmuszony zrezygnować z częścki kolejnych startów, np. 400m stylem dowolnym. Do końca jednak, zaciskając zęby z bólu dawał z siebie wszystko i brał czynny udział w sztafetach.

Grzegorz Figielski otrzymuje brązowy medal
Image

Niektórzy zawodnicy przez problemy zdrowotne nie zdołali w ogóle dotrzeć na zawody pomimo wniesionych opłat startowych. Kilka dni przed zawodami okazało się, że Andrzej Gryboś, który był ostatnio w świetnej formie, musiał poddać się zabiegowi operacyjnemu. Alina Kraśniewska również poważnie zaniemogła i musiała zostać w domu. Szkoda, że Alinie nie było dane dojechać na te zawody, bo miała szansę na zdobycie wielu medali i mogła zostać jedną z najbardziej utytułowanych zawodniczek z naszego klubu na tych zawodach.

Ania Mróz płynie po kolejny medal
Image

Mocną stroną klubu SPORT-Figielski zawsze były sztafety. Również i tym razem nasz klub nie zawiódł. Zawodnicy popłynęli we wszystkich rodzajach sztafet w różnych grupach wiekowych.

Dekoracja sztafety mieszanej SPORT-Figielski 240+
Image

Sztafeta 4x50m stylem zmiennym mix w składzie Anna Mróz, Marcin Korzycki, Beata Kądzielewska i Konrad Tomczyk z czasem 2:29,11 pobiła rekord klubowy w kategorii 120+. Natomiast szatefeta 4x50m stylem dowolnym mix w tym samym składzie otarła się o 0,39 sekundy o rekord klubowy w tej kategorii wiekowej.

Dekoracja dwóch stafet mieszanych SPORT-Figielski 240+
Image

Na tych zawodach nasz klub po raz pierwszy wystawił dwie sztafety kobiece w kategorii 240+, 4x50m stylem zmiennym oraz 4x50m stylem dowolnym, w składzie Maja Lipniacka, Anna Zielińska, Anna Mróz i Beata Niemczyk, więc czasy uzyskane przez obie sztafety stanowią dwa wyjściowe rekordy klubowe w tej kategorii wiekowej.

Image


NA KONIEC TROCHĘ RELAKSU I ZABAWY, CZYLI MISTRZOSTWA POLSKI OD KUCHNI

Różne koleje losu sprawiły, że nasza liczna i zwarta grupa trochę się przerzedziła zanim zdołała dotrzeć do Mławy. Z szesnastu osób chętnych na koniec zostało dwunastu najprawdziwszych twardzieli, którzy chwycili byka za rogi i dali z siebie wszystko walcząc dzielnie o medale i punkty oraz wnosząc aktywny wkład do sukcesów sztafet. W sztafetach zmiennych wzięli udział wszyscy zawodnicy obecni na tych zawodach.

Nasz namiot
Image

Organizacja też trochę wymknęła się nam spod kontroli, ponieważ nocowaliśmy w trzech różnych miejscach, co czasami sprawiało pewne problemy logistyczne. Najbardziej ezgoztycznym noclegiem niewątpliwie była nasza „baza” namiotowa (!). Dokładnie tak! Dobrze widzicie i wzrok was nie myli. Nasz klub rozbił sobie namiot, a właściwie "tekstylny hangar", na sali przeznaczonej na nocleg.

Nasz przytulny "namiocik" wewnątrz w czasie gorączkowych przygotowań do wieczorku
Image

W czasach swojej świetności sala ta chyba spełniała rolę kawiarni, bo przed wejściem widnieje duży metalowy, pomalowany sowicie olejną farbą napis „kawiarnia olimpijska”. Zresztą w budynku chyba do tej pory jest Klub Olimpijczyka.

Kawiarnia Olimpijska
Image

Chociaż warunki były iście spartańskie, szczególnie ze względu na naprawdę symboliczny „węzeł sanitarny”, ogromnym plusem tej lokalizacji była bezpośrednia bliskość basenu i miejsca, gdzie odbywał się wieczorek. Poza tym trzeba przyznać, że w namiocie przez cały czas utrzymywała się wyższa temepratura niż na sali. Dodatkowo tropik wydzielał nam trochę miejsca dając odrobinę prywatności. Trzeba przyznać, że tego doświadczenia dość długo nie zapomnimy, podobnie jak noclegu w ponad 20-osobowej sali koszarowej fortu w Toruniu, w której nic się nie zmieniło od czasów króla Ćwieczka.

Wieczorek – widok z restauracji na basen
Image

Tym razem na wieczorku nie było zbyt dużego natłoku balowiczów. Odbywał się on w małej restauracji na basenie. Przeszklona ściana na poziomie pierwszego piętra dawała piękny widok z góry na basen. Na początku bawiło się kilkadziesiąt, a potem kilkanaście osób. Jednak nasz klub nie potrzebuje zbyt wiele, żeby miło spędzać czas nie tylko w swoim własnym towarzystwie.

Wieczorek – dobra zabawa
Image

Należymy do ludzi, którzy nie cierpią na brak dobrego humoru, a obecni na sali koledzy z Kraśnika doskonale nas pod tym względem uzupełniają. Dlatego też bawiliśmy się razem do końca serwując muzykę „samochodową” uczestników na przemian z disco polo organizatorów.

Wieczorek – jeszcze lepsza zabawa
Image

Po imprezie, w ostatni dzień zawodów sporo osób zrezygnowało ze startu w zgłoszonych wyścigach. Nasze liczne sztafety jednak na szczęście na tym nie ucierpiały. Również w wyścigach indywidualnych prawie co drugi wynik zakończył się życiówką. Należy tylko zażyczyć sobie „oby tak dalej”.

MŁAWA: zobacz wyniki, wyniki SF oraz obejrzyj galerię zdjęć i video z pierwszych Mistrzostw Polski w Mławie.

Opole 2009
Image

Na koniec pragnę przypomnieć, że wciąż można zgłaszać się na zawody do Opola. Należy jednak w miarę szybko podjąć decyzję o starcie, ponieważ termin zgłoszeń powoli dobiega końca - więcej informacji o zgłoszeniach. W zeszłym roku tylko dwie osoby z naszego klubu tam dotarły. Byłam jedną z nich i mogę zapewnić, że atrakcji nie brakowało i z czystym sumieniem mogę to miejsce polecić. Będą fajne zawody i super zabawa w restauracji Czardasz . Wypróbowaliśmy ją już rok temu i zdała doskonale egzamin. Zapraszamy!

OPOLE: zobacz program i galerię zdjęć z 2009 roku

AF
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
SPORT-FIGIELSKI: NIE UMIESZ PŁYWAĆ? SPRAWIMY, ŻE PŁYWANIE BĘDZIE WKRÓTCE TWOJĄ PASJĄ!
SPORT-Figielski © 2008-2020
Logowanie